Choć pływam od kilku lat na basenie (w celach rekreacyjnych), myślę, że pomimo ogromnej ilości zalet i korzyści, jakie mi to przynosi, nie dostarcza takich wrażeń, jakie daje pływanie na wodach otwartych. Jedną z głównych atrakcji tych wód jest bezsprzecznie kontakt z naturą, a przede wszystkim próba własnych sił.
Pełna podziwu dla tych, którym środowisko wód otwartych nie jest obce, pozostając dotychczas jedynie biernym obserwatorem pływających w jeziorach czy morzu, po wielu wahaniach, stałam się uczestniczką tegorocznego obozu TI na wodach otwartych, czym chciałabym się podzielić. Czytaj dalej